Hejka moi drodzy!
Ostatnio na chwilę zniknęłam ze sfery blogowej, zaraz Wam powiem dlaczego. A póki co, chciałam pokazać kolejnego jegomościa, tym razem kotka, którego wyszyłam na zabawę całoroczną u Kasi. Misiu oczywiście jest zrobiony z myślą o zawieszkach na choinkę mojej córki :)
I banerek do zabawy:
A teraz Wam powiem co robiłam jak mnie nie było. Otóż nie wiem czy tylko ja tak mam, ale styczeń zawsze jest dla mnie ciężkim miesiącem, a w tym roku to był mój najcięższy styczeń pod takim względem zdrowotnym. Czułam się chronicznie zmęczona, bez energii, znowu wróciły problemy z cerą i dlatego stwierdziłam, że muszę oczyścić swój organizm z toksyn i to był strzał w dziesiątkę! Nigdy nie robiłam takich rzeczy, owszem mój mąż kilka lat temu robił oczyszczanie tylko innymi produktami zupełnie i widziałam jakie to ma zbawienne efekty. Mąż mój wyleczył sobie wtedy zatoki! I do dzisiaj ma święty spokój, a mija już 3 lata :) Z kolei ja zdecydowałam się na oczyszczanie jelit aloesem :) Cały program oczyszczania trwał 9 dni dlatego dałam radę i teraz naprawdę mam więcej energii! Jestem z siebie dumna :) Oddałam się temu wyzwaniu do reszty i zrobiłam coś dla siebie! Teraz tylko zakasać rękawy i jakieś nowe robótki :)
Pozdrawiam Was cieplutko i dbajcie o siebie :)
Cudny ten drugi misiu a oba prezentują się doskonale. Będą z nich świetne zawieszki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich którzy decydują się na takie oczyszczanie. Ale ważne że pomogło i teraz czujesz sie wyśmienicie, oby jak najdłużej.
Pozdrawiam
Aniu, pierwszy raz robię oczyszczanie i nigdy się tego po sobie nie spodziewałam :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym oczyszczaniem organizmu, coś poczytam :) Zawieszka śliczna :)
OdpowiedzUsuńMartuś, są różne sposoby na oczyszczanie organizmu z toksyn, ja akurat się zdecydowalam na aloes bo jest cudowną rośliną i wymiata z jelit toksyny. Teraz czuje się lekko i mam więcej energii. No i składniki odżywcze będą się teraz lepiej wchłaniać :)
UsuńZawieszka będzie śliczna, haft już jest :) córka kiedyś to doceni.
OdpowiedzUsuńJa też robię oczyszczanie organizmu, to mój 8 dzień, wstępnie planowałam 2 tygodnie, ale może wytrzymam dłużej.
Pozdrawiam i dziękuję za adres.
O widzisz Małgosiu! To chyba dużo osób robi oczyszczanie w czasie postu! :) Myślę, że to najlepszy czas :)
UsuńTeż tak myślę :)
UsuńMisiu jest przeuroczy. Zimowa aura często osłabia organizm, zwłaszcza, gdy za oknem szaro, zimno i ponuro. Dobrze, że już czujesz się lepiej, dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Misiek jak zawsze super! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę samozaparcia jeśli chodzi o oczyszczanie.
OdpowiedzUsuńMnie zazwyczaj nie wychodzi ale może robię go nie tak, jak trzeba:)
Hafcik prześliczny, misio do zakochania:)
Uściski.
K.
Przeuroczy hafcik i na choince będzie wyglądał fantastycznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)